sobota, 12 września 2015

Odpowiedzi do Q&A

Aby rozwiać wszelkie wątpliwości ten post pisałam w piątek, a nie wiedzieć czemu nie wysłałam go, a nadal pozostał  w wersji roboczej. Taki krótkie uprzedzenie.
...
Piątek, piąteczek, piątunio...nadszedł długo wyczekiwany weekend. :) Takim oto sposobem minął drugi tydzień nowego roku szkolnego. Jeszcze dwa takie tygodnie, a minie już miesiąc, potem następny, następny...czas leci nieubłaganie szybko. Trzeba korzystać z chwil, które daje nam życie, bo one są najpiękniejsze.
Przechodząc do sedna. W tym poście postanowiłam odpowiedzieć na pytania, które zadaliście mi pod poprzednim postem w komentarzach. Jest ich nawet dużo, z czego się cieszę :) No to zaczynajmy.
1) Nie potrafiłabym wymienić tylko jednego ulubionego filmu, ale te najbardziej lubiane przeze mnie to  Piękna i Bestia, Piotruś Pan, Mulan, Odlot i Ratatuj.
2) Nie należę aktualnie do żadnej subkultury, ale kiedyś chciałam zostać emo. Teraz nie kręci mnie to tak bardzo jak rok temu, ale nadal podobają mi się kolorowe włosy czy piercing, jednak nie w takim stopniu, żeby można było to nazwać "szaleństwem". Tak czy inaczej nie pasowałabym do tej subkultury, ponieważ ludzie, którzy do niej należą są z reguły smutni. Nie chcę nikogo tym urazić, po prostu tak uważam, a ja nie pasuje do tych ludzi, ponieważ jestem bardzo wesoła. ;)
3) Moja opinia na temat gimnazjum jest bardzo zróżnicowana. Z reguły lubię chodzić do szkoły i się uczyć, dostawać dobre oceny, bo wiem, że to mi się kiedyś przyda. Natomiast z ludźmi z tej szkoły jest trochę inaczej. Ja mam tak, że mam swoją paczkę, z którą się trzymam, są ludzie do których mam dystans i tacy, których unikam jak ognia. Jeżeli ktoś jest miły dla mnie, ja jestem miła dla niego, jeżeli jest odwrotnie, to..no cóż. 
Wiele ludzi uważa, że gimnazjum zmienia ludzi i ja się z tym jak najbardziej zgadzam, ponieważ w podstawówce byłam bardzo, bardzo nieśmiała. Miałam strasznie niską samoocenę i nienawidziłam siebie. Teraz jest inaczej, pokochałam siebie, zaakceptowałam siebie i tak jakby jestem też pewniejsza siebie, bo to na prawdę ułatwia życie i co by tu jeszcze...no jestem trochę inna, niż przedtem, ale wyszło mi to na dobre. Są niestety takie osoby, które próbując być lubianymi, szanowanymi stali się gimbusami. Każdy wie, co znaczy to określenie. To osoby, które szpanują wszystkim, tym że palą, piją, ćpają i nie powiem co jeszcze robią w wieku...13-15 lat? Ja na szczęście mam swój rozum i działam na swoją korzyść, a nie na innych. Dużo też osób zmienia się pod wpływem towarzystwa, z którym się zadają i jeżeli nie mają wyrobionego swojego zdania, zostają niszczeni. Nigdy nie rób czegoś, co Ci się nie podoba, a robią to inni. 
Gimnazjum to prawdziwa szkoła przetrwania. Przetrwają silniejsi, słabsi odpadną na  całej linii. Pamiętaj, że masz swoją godność i walcz o to, aby być szanowanym. Nie pozwól innym ludziom Ciebie niszczyć.

  • Moją ulubioną piosenkarką jest Debby Ryan. Po raz pierwszy zobaczyłam ją w odcinku Jessie, należała wtedy do grona moich ulubionych aktorek, ale kiedy w 2013 roku wydała z zespołem The Never Ending pierwszą płytę mogę też powiedzieć, że jest piosenkarką, którą bardzo lubię.
  • Odpowiedź na to pytanie podzielę na 3 częśći: ulub. przekąska, ulub. danie i ulub. deser. Jeżeli chodzi o przekąski są to: czekolada (najlepiej Milka, uwielbiam :P), chipsy (Lay's, Stars, Cranchips), frytki i kanapki z szynką i pomidorem. Tak, wiem, że większością są fastfoody i niezdrowe rzeczy, ale je lubię xd Jeśli chodzi o dania to numerem jeden jest i zawsze będzie pomidorowa. Co tu dużo mówić? ;) Ulubionym deserem natomiast są lody o smaku waniliowym, truskawkowym i czekoladowym w jednym. No, to teraz, jeżeli chodzi o jadłospis, wiecie o mnie troszkę więcej :D
  • Mój wolny czas to słuchanie muzyki, czytanie książek, jazda na rolkach. ;)


  • Moja komórka
  • Moim ulubionym serialem jest Jessie, jest to sitcom emitowany na kanale Disney Channel. Opowiada on o 18-latce, która z wielkimi marzeniami o aktorstwie przeprowadza się do Nowego Jorku, aby spełnić swoje marzenia. Los jednak sprawił, że została nianią 4 bogatych dzieci, których rodzice są sławni. Szczerze mówiąc polecam Wam 1 sezon tego serialu, bo przy tych odcinkach można się pośmiać, natomiast większość z następnych sezonów jest dość słaba. Nie znam sie na lepszych serialach, zdecydowanie bardziej preferuję książki.
  • Nie piszę często sms-ów, wolę o wiele bardziej korzystać z Messengera.


To by było na tyle w tym poście, był jeszcze jeden komentarz, w którym były też ciekawe pytania, ale wolę odpowiedzieć na nie w następnym poście, bo ten jest już dość długi. Zachęcam do pisania komentarzy, co myślicie o moich wypowiedziach  ;)

1 komentarz:

  1. Świetne odpowiedzi :D
    Tak się składa, że Mulan obejrzałam przedwczoraj (jakoś nigdy przedtem nie widziałam...) i byłam zachwycona. Ale chyba i tak wolę Króla Lwa i Pocahontas.
    Ja tam wcale nie lubię gimnazjum, ale da się przeżyć xD

    OdpowiedzUsuń